Na okładce: Adam Marczyński, „Pejzaż”, 1948, rysunek, tusz. Z archiwum „Grupy Krakowskiej”.
Przekłady Leszka Engelkinga:
Średniowieczny anonim, William Butler Yeats i Henry Vaughan,
wiersze Marka Czuku.
Henryk Waniek — Eryk
Przeznaczenie umieściło wielką duszę Eryka w niewielkim opakowaniu. Ale przyciasne ciało wcale nie krępowało duszy. Nawet przeciwnie, na dowód, że prawdziwej wielkości małość nie szkodzi. Gdyby był sążnistym pyknikiem, z mierzwą niedbałej fryzury, ze spojrzeniem zatopionym we wnętrzu wybujałego brzucha, jednym słowem, gdyby był nie taki jaki był, może w ogóle nie miałby duszy? Albo najwyżej na dwa cale, wciśniętą gdzieś między podwójne podbródki. Nie byłby sobą, czyli grudką żywej materii w ogromie przerastającej ją wielkości.
Wybrane teksty wykładów i opracowań przygotowanych z okazji Europejskich Dni Dziedzictwa w Podkowie Leśnej:
Wizja i program zrównoważonego rozwoju
Miasto–Ogród Hellerau (Drezno)
Miasta Ogrody na szlaku kolejki WKD
Park we wspomnieniach
Społeczna rola parku w Mieście–Ogrodzie
Przeszłość i przyszłość parku miejskiego w Mieście–Ogrodzie Podkowa Leśna.
Zbigniew Baran — Adam Marczyński. Pytania o awangardę
Światło, kolor i natura wyznaczają myślenie artysty o sztuce i kosmiczno-botanicznym świecie. W przestrzeniach świetlnych natury poszukiwał wzajemnych napięć i zależności, ciągle z nimi grał, powtarzał je.
O sztuce przekładu — Rozmowa z Leszkiem Engelkingiem
Nie wszystkie przekłady się starzeją, ale większość tak. Dziś mamy wobec przekładu inne wymagania. Z dzisiejszego punktu widzenia wielu wybitnych poetów za bardzo odciskało na przekładzie własny styl. To był na przykład grzech Kasprowicza, który bardzo dużo tłumaczył. I właśnie jego przekłady mocno się zestarzały. Poza tym ta młodopolszczyzna – to był inny język. Jeżeli tłumaczyło się nań rzeczy z tej samej epoki, to mniej więcej w porządku, i jeśli tłumaczenie jest dobre, to się nie zestarzało. I takich ostało się całkiem sporo.
Piotr Łopuszański — Bruno Schulz
Sam pisarz tak wyjaśniał przesłanie Sklepów cynamonowych (w liście do Witkacego): „Substancja tamtejszej rzeczywistości jest w stanie nieustannej fermentacji, kiełkowania, utajonego życia. Nie ma przedmiotów martwych, twardych, ograniczonych. (...) Rzeczywistość przybiera pewne kształty tylko dla pozoru, dla żartu, dla zabawy. Ktoś jest człowiekiem, a ktoś karakonem, ale ten kształt nie sięga istoty, jest tylko rolą na chwilę przyjętą, tylko naskórkiem, który za chwilę zostanie zrzucony. (...) Życie substancji polega na zużywaniu niezmiernej ilości masek. Ta wędrówka form jest istotą życia.”
Bohdan Pociej — Ogród, Salon i Muzyka
Hasło naszego Festiwalu może mylić. Kojarzy się bowiem z muzyką lżejszego autoramentu: ludyczną, użytkową, rozrywkową, salonową, parkową, ogrodową, ogródkową; elegancką, błyskotliwą (co jest dziś zresztą walorem!), lecz przecież nie głęboką, nie poważną...Również i taka muzyka rozbrzmiewała niegdyś w salonach i ogrodach, gwoli rozrywki wytwornego towarzystwa. Ale nie tylko taka. Nasze hasło jest dwustronne, zwraca także uwagę na aspekt głębszy: tyczy kwestii w kulturze muzycznej bardzo ważnej a dla badacza dziejów tej kultury – pasjonującej: konkretnego miejsca, miejsc gdzie się muzykę wykonywało, w których ona żywa rozbrzmiewała, była słuchana i przeżywana.
Galeria dwudziestolecia — Sztuka edytorska
Jerzy Juczkowicz, Anna Grużewska, Grzegorz Bolek
Jadwiga Piwońska — Podkowiański Komitet Obywatelski w wyborach samorządowych 1990
Podkowiański Słownik Biograficzny — Bruno Zborowski
Zrealizowano w ramach
Programu Operacyjnego
Promocja Czytelnictwa
ogłoszonego przez
Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
oraz przy pomocy gminy Podkowa Leśna.
Sympatyków i Przyjaciół prosimy o wsparcie pisma.
Podajemy numer konta:
Towarzystwo Przyjaciół Miasta–Ogrodu Podkowa Leśna
PBK S.A. O/Pruszków 83 1060 0076 0000 4010 8009 0327
(wpłata na rzecz Magazynu)
Opublikujemy listę darczyńców, którzy pomogli nam przetrwać
trudny okres.