NUMER 41

Spis treści numeru 41-42
(jesień 2003)

Na okładce: Klamka, detal architektoniczny z Pragi, fot. Anna Gawryś



Wiersze
Viktora Fischla, Ivana Wernischa,
Aleksandry Olędzkiej–Frybesowej i Beaty Wróblewskiej.


Michal Ajvaz — Opowiadania


Już od dwu godzin czekam na placu św. Gawła przed budką telefoniczną koło sklepu z materiałami i firankami, muszę zadzwonić, żeby przekazać ważną i pilną wiadomość, ale budka jest zajęta i nie wygląda na to, żeby telefonujący miał zamiar skończyć...


Janusz Zagrodzki — Sztuka przekraczająca granice


W ostatnim okresie miały miejsce trzy ekspozycje przedstawiające rodowód polskiej sztuki nowoczesnej: Dłubak i Grupa 55 (Muzeum Sztuki w Łodzi, lipiec–sierpień); Gierowski i Krzywe Koło (Muzeum Sztuki w Łodzi, październik– listopad); Katowicki Underground Artystyczny po 1953 roku (Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach, listopad– grudzień).


Bohdan Pociej — Między kompozycją a improwizacją (o IV Festiwalu Muzycznym w Stawisku)


Pod takim hasłem odbywały się tej jesieni czwarte już muzyczne spotkania w Stawisku. W mojej pamięci (która przynajmniej w tej artystycznej dziedzinie mnie nie zawodzi) ów festiwal zapisał się jako pasmo doskonałych, perfekcyjnych wykonawczo koncertów, jako fascynująca panorama talentów młodych głównie muzyków.


Iwona Luba — Poznanie wyższych światów, czyli kosmos w sztuce


Wyobrażeniom o kosmosie sztuka nadawała widzialne kształty. Znacznie częściej jednak obnażała ludzką słabość i mówiła o karze, spotykającej człowieka za nadmierną śmiałość, zuchwałą ciekawość Absolutu oraz za podejmowanie prób przekroczenia wyznaczonych przez Stwórcę granic. W dziejach sztuki wiele mamy dzieł o locie Ikara, budowie wieży Babel czy wizji drabiny Jakubowej.


Marta Szulc, Konrad Radziejewski — Sny kuratorów, a ich konflikt z rzeczywistością


Tytuł tegorocznego Biennale to: Sny i konflikty. Dyktatura widza.[...] weneckie wydarzenie jest trudne do ogarnięcia. To ono rządzi, a widz nie jest w stanie nad nim zapanować. Piękne założenia Bonamiego zawarte w temacie są mętne i trudne do zrozumienia. Rozbicie Biennale na małe wystawy nie czyni go bardziej przystępnym. Każda ekspozycja to inna koncepcja kuratora, a wielość artystów potęguje chaos. Trudno zauważyć wybitne prace, nie dlatego, że ich nie ma; lecz po dokładnym prześledzeniu hali Arsenału bliżej jest się zawrotu głowy niż jakiejś konkluzji z obejrzanych prac. Dlatego chcemy się skupić na tym co zdołało przykuć naszą uwagę.


Izabela Górnicka–Zdziech — Starość


Fragment książki „Sukienka ze starego płaszcza”, która ukaże się nakładem Wydawnictwa WAM w 2004 roku.


Patriotyzm i marchewka — rozmowa z Marią Dawidowską–Strzemboszową


Żoliborz, przedwojenna kamienica z widokiem z jednej strony na Most Gdański, z drugiej na ukwiecony skwerek wewnętrznego dziedzińca. Mieszkanie wysokie, pełne pamiątek rodzinnych, fotografii. To tu, za drzwiami chłopięcego pokoju, rodziły się projekty różnych akcji Małego Sabotażu, pochylały się nad mapami gorące głowy. Stąd w zimowy wieczór wyszedł, kierując się pod pomnik Kopernika ten, któremu po udanej akcji odkręcenia płyty z niemieckimi napisami, przyznano honorowy pseudonim „Kopernicki”. Glizda, Koziorożec, Alek, czyli Maciej Aleksy Dawidowski, harcerz słynnej 23 WDH, zwanej Pomarańczarnią, uczestnik Organizacji Małego Sabotażu Wawer.


Małgorzata Wittels — Album z Podkową: Zielone Wzgórze


Ród Ledóchowskich zapisał się w historii nie tylko naszej ojczyzny, lecz także Europy. W Podkowie znaleźć możemy aż cztery miejsca związane z nazwiskiem i rodziną Ledóchowskich: dom Stanisława i Elżbiety przy Parkowej, Władysława przy Krasek, willę „Nieczuja” – dawny dom Heleny z Ledóchowskich Dzierżkowej przy Słowackiego i klasztor sióstr Klawerianek przy Warszawskiej – zgromadzenia misyjnego, którego założycielką była Maria Teresa Ledóchowska.


Andrzej Hausbrandt — Wspomnienia


(...) będąc przed laty w Londynie, kilkakrotnie zawadziłem o egiptologiczną ekspozycję British Museum, bogatą wyszabrowanymi nad Nilem zabytkami. Wolno spacerując między potężnymi, granitowymi posągami groźnych i posępnych bogów o głowach ptaków, małp i byków oraz równych im faraonów o boskich twarzach, natrafiłem przypadkowo na Anubisa. Siedział wyprostowany, z czujnie, ruchem pełnym godności podniesioną głową, lekko, niemal niezauważalnie wyciągniętym nosem...


Lubomir Kosiński — Zapomniane zawody


Twórcom programu „Ginące zawody” towarzyszyła obawa, że negatywne aspekty przemiany ustrojowej mogą zagrozić poczuciu tożsamości narodowej i podważyć podstawy bytu kultur regionalnych. Ale wydaje się, że olbrzymi potencjał tkwiący w świadomości ludzi i w sprawności ich rąk jest do odzyskania i może stanowić kapitał na przyszłość, będąc skarbnicą znaczeń odróżniających nas w unifikującej się kulturze Europy i świata.


Wspomnienia o Marii Jezierskiej

 

Recenzje: Beaty Wróblewskiej

[ Piotr Mitzner, „U progu. Doświadczenia religijne w tekstach Jarosława Iwaszkiewicza” ]


Zofii Broniek

[ Yaśmina Strzelecka, „Najpiękniejszy kwiat Podhala...opowieść o Helenie Rojównie” ]


Praga — fotografie Anny Gawryś


Znaki pamięci — fotografie Karola Wittelsa


Kronika kulturalna


Noty o Autorach



Dziękujemy Muzeum Archidiecezji Warszawskiej i Muzeum Sztuki w Łodzi za wyrażenie zgody na reprodukowanie obrazów.


indeks  Strona główna