NUMER 34

Spis treści numeru 34 - zima 2001/2002

Na okładce: Jan Szczepkowski, Madonna, fragment ołtarza z Echarlins, drewno, sosna; 1933 r.



Ławki, tablice, kreda - o podkowiańskich szkołach:


Rozmowa z nauczycielami

 W Podkowie są dwie szkoły podstawowe, trzy gimnazja i liceum. W sumie ponad tysiąc uczniów. To dużo jak na liczbę mieszkańców. Jeśli dodamy do tego nauczycieli, to mamy naprawdę spore środowisko. Już choćby z tego powodu warto mu się przyjrzeć.
Zaprosiliśmy do rozmowy kilkunastu nauczycieli szkół podkowiańskich. Zaproszenie przyjęły cztery osoby, z których trzy pracują w szkołach społecznych, a tylko jedna uczy w szkole samorządowej, największej w Podkowie. Proporcje te na pewno zaważyły na przebiegu naszej dyskusji.


Wypowiedzi Wypowiedzi dyrektorów szkół

 Mówią: Krystyna Danecka, dyrektor Samorządowej Szkoły im. Bohaterów Warszawy,
Izabella Olędzka, dyrektor Liceum Podkowiańskiego,
Grzegorz Dąbrowski, dyrektor szkoły Klubu Inteligencji Katolickiej w Podkowie Leśnej.


Wypowiedzi absolwentów

 Napisali do nas: Marta Szulc, Marta Subko, Michał Jarco, Agnieszka Traczyk, Łukasz Atkonis.


Anna Żukowska-Maziarska - Liceum Krzemienieckie

 W dobie dyskusji nad stanem i przyszłością reformy szkolnictwa warto na chwilę zatrzymać się nad eksperymentem edukacyjnym, który - z dobrym skutkiem - przeprowadzono w Rzeczypospolitej prawie dwa wieki temu. Za trzy lata, w 2005 roku, minie dwieście lat od powstania Gimnazjum Wołyńskiego, zwanego też Liceum Krzemienieckim, Szkołą Czackiego, a nawet Atenami Wołyńskimi.


To także moja historia - rozmowa z Anką Grupińską

  Tutaj znowu odpowiedź na Pana pytanie mogłaby być krótka i twierdząca: Tak, ma pan rację, rzeczy są obce, dalekie, do końca nieprzenikliwe, niezależnie od tego, czy to są Żydzi z ich doświadczeniem gettowym, czy to będzie jakikolwiek inny człowiek na świecie z jakimś szczególnym, mocnym, ważnym przeżyciem. Ktoś, kto w tym nie uczestniczył, musi mieć kłopot ze zrozumieniem. Jednak to, że byłam obca, ułatwiało mi rozmowy. Oni próbowali wyjaśniać, nazywać rzeczy najprecyzyjniej, jak potrafili. Z drugiej strony zawsze ich jakoś męczył ten dystans wynikający z różnego doświadczenia.


Bohdan Pociej - Büchner i Berg

  Georg Büchner znalazł schronienie we francuskim Strassburgu; z Francją zresztą obznajomiony był od wczesnej młodości i darzył ją żywą sympatią, jako swoją drugą ojczyznę. Do kraju rodzinnego już nie wrócił. W obawie ekstradycji przeniósł się później do Zurychu. Tam,w lutym 1837 roku, zachorował na tyfus i zmarł, mając 24 lata.
Z wybitnych twórców-pisarzy, jakich wydała ta niezwykła, przetrawiona prądami romantycznymi epoka, żył najkrócej. Należał do drugiego pokolenia romantyków niemieckich; współczesny Schumanna, Chopina, Liszta, Wagnera, Verdiego, Słowackiego, Krasińskiego... Wszechstronnie uzdolniony - poeta i dramaturg, z tym znamienym, dla Niemców zwłaszcza, zamiłowaniem do filozofii i nauki. Poglądy rewolucyjne, skłonności buntownicze, to były również cechy romantyczne. W tym sensie rewolucjonistami z przekonań - każdy na swój sposób - byli także Heine, Mickiewicz, Słowacki, młody Liszt, młody Wagner, Verdi...


Krystyna Golińska-Engelmayer - Byłam ambasadorową we własnym kraju

 W styczniu 2002 roku minęło siedem lat od czasu, gdy zamieszkaliśmy w Podkowie. Przedtem mój mąż Ákos Engelmayer, Węgier, pełnił w latach 1990-95 obowiązki ambasadora Republiki Węgierskiej w Polsce.
Chęć znalezienia swojego miejsca tutaj zrodziła się znacznie wcześniej. Zaczęło się w roku 1982, gdy przyjechaliśmy do kościoła w Podkowie na mszę za Ojczyznę.


Bohdan Skaradziński - Wronki

 Matka po drodze daje znaki, że wszystko bardzo dobrze... Zaczęło się rutynowo. Lecz później szło coraz gorzej i gorzej. Wyjątkowo tępy skład sędziowski, a prokurator - wręcz kabotyn. Czy oni naprawdę myśleli zrobić ze mnie świadka o s k a r ż e n i a? Może liczyli, że we Wronkach każdy kruszeje?


Zofia Broniek - Pamięć i czas (o Janie Szczepkowskim)

 Prywatne muzeum Jana Szczepkowskiego w domu artysty w Milanówku, spuścizna duchowa 20-lecia, istnieje dzięki heroicznej postawie córki artysty i działalności rodzinnej Fundacji im. Jana Szczepkowskiego. Hanna Szczepkowska-Mickiewicz należy do grona niezwykłych córek wielkich twórców, co nie szczędzą życia, by zachować dzieło ojca w żywej pamięci potomnych.


Galeria XX-lecia - Jan Szczepkowski

 

Galeria XX-lecia - Kasyno

 

Gorzkie prawdy - Gorzkie prawdy - rozmowa z Marią Przybylską

 Poezją Norwida interesowałam się jeszcze na studiach polonistycznych, uczęszczałam wówczas na konwersatorium norwidowskie prof. Juliusza Witolda Gomulickiego. Bywałam też w jego domu, miałam możliwość oglądania rękopisów Norwida, zanim jeszcze zostały wydane.


Ryszard Stryjecki - Wujek Kulfon (o Alfonsie Karnym)

 Karny miał intuicyjną skłonność, a także niewątpliwe szczęście portretowania najwybitniejszych. To zobowiązuje, ale też inspiruje pozostawiając zawsze niedosyt. Wnikliwego obserwatora rozwija, pozwalając mu z czasem osiągnąć brawurową monumentalność formy, zachowującej równocześnie ciepło i intymność. Monumentalność już nie jako skutek apriorycznych, schematyzujących założeń, a efekt wtajemniczenia w oddziaływanie form syntetyzujących anatomiczne detale, uczytelniających doznania i przezwyciężających materialność przedmiotu.


Podkowiański Słownik Biograficzny

 Julia Heybowicz (1897 - 1992), nauczycielka fizyki.


Recenzje i listy

 

List o EKD - Elektrycznej Kolei Dojazdowej

 

Noty o Autorach



indeks  Strona główna