PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY, nr 34

Nie lampka, tylko dzwonek


Z przykrością muszę zwrócić uwagę na nieścisłość podaną w "Galerii XX-lecia. EKD - Elektryczna Kolej Dojazdowa" - Podkowiański Magazyn Kulturalny Nr 2(33).
Otóż konduktorzy EKD nie używali lampek do sygnalizowania odjazdu kolejki. Do informowania motorniczego o gotowości pociągu do odjazdu służył duży mechaniczny, mosiężny dzwonek umocowany do sufitu każdego pomostu wagonu, zarówno motorowego jak i doczepnego. Jedno uderzenie młoteczka w czaszę dzwonka znaczyło odjazd, dwa uderzenia - zatrzymać pociąg np. na przystanku na żądanie. Dzwonek uruchamiał konduktor pociągając za rzemień podwieszony pod sufitem wzdłuż wagonu. Pokazana na fotografii karbidówka używana była na PKP.

Z poważaniem
T. Jackowski, Warszawa



Od redakcji:
Fotografię karbidówki opatrzyliśmy podpisem: Kolejarska lampa karbidowa. Lampek takich używali dyżurni ruchu na stacjach EKD, na przykład w Podkowie i w Grodzisku, dając sygnał do odjazdu pociągu. Posługiwano się nimi także podczas manewrów na posterunkach zwrotniczych. Pokazany przez nas egzemplarz ma napis PKP, ponieważ ani w Muzeum Kolejnictwa, ani w zbiorach Klubu Miłośników EKD nie ma identycznej, mosiężnej lampki z literami EKD, takiej, jakimi posługiwali się pracownicy kolejki.




 <– Spis treści numeru