Na okładce: Piotr Potworowski, Bez tytułu, 1953-58, pióro, tusz lawowany na papierze, 20,5 x 25,4 cm.
Praca pochodzi z Fundacji Piotra Potworowskiego.
Wiersze Johna Dowlanda, György Gömöri, proza poetycka Marka Czuku.
Krystyna Golińska-Engelmayer – Węgrzy w Podkowie Leśnej
W sierpniu z żołnierzami węgierskimi zetknęła się ludność Podkowy, bo tutaj właśnie stacjonowała grupa honwedów z II Korpusu Rezerwowego. Oficerowie i podoficerowie zakwaterowani byli w domach mieszkańców, żołnierze w namiotach i lepiankach w laskach przy ulicy Bukowej. Zachowało się wiele przekazów świadczących o tym, że Węgrzy zyskali sympatię podkowian za ich życzliwy stosunek do ludzi, wśród których się znaleźli.
Ákos Engelmayer – Legenda opozycji węgierskiej – Tibor Pákh
Wstęp na spotkanie w Instytucie, zazwyczaj wolny, był za zaproszeniami. Przed drzwiami Instytutu stało wiele ludzi, wśród nich grupa studentów otaczająca starszego człowieka, z którym wdarli się do środka. My też weszliśmy, twarz wprowadzanego pana wydała mi się znajoma. Spytałem: Kto to? Usłyszałem: Tibor Pákh – czyli mój pan Tibor, mój Tibor. Gdy zaczęliśmy rozmawiać, powiedział wówczas coś dla mnie bardzo ważnego: – Robimy to samo – ja tutaj, ty w Polsce.
Piotr Łopuszański – O Tadeuszu Konwickim
Dziś, gdy sława pisarska trwa rok, kilkanaście lat milczenia jest wiecznością. Mówiono o nim jako o twórcy tematu wojennego. Gdy odmienił swój wizerunek i zaczął pisać o sobie i kolegach po piórze, recenzenci ubrali go w maskę ironisty. A on grzecznie się z tym zgodził i przyjmował różne pozy. Wcielał się więc w piewcę Wileńszczyzny, gardzącego Warszawą lub kibica warszawskich literatów, sentymentalnego kochanka, prostaczka wioskowego, gawędziarza szlacheckiego, surowego krytyka dawnej opozycji.
Anna Baranowa – O powinności. Józef Czapski i Piotr Potworowski.
Referat wygłoszony podczas konferencji „Józef Czapski” (8-9 października 2004) zorganizowanej w ramach Dominikańskiej Szkoły Współczesności w kapitularzu klasztoru oo. Dominikanów w Krakowie.
Obrazy – Piotr Potworowski
Anna Maria Leśniewska – Pryzmat czasu
Twórczość Antoniego Malinowskiego, polskiego artysty na stałe mieszkającego w Londynie, doskonale wpisuje się w problematykę organizowanych we wrześniu w wielu krajach Unii „Europejskich Dni Dziedzictwa”, w których Podkowa Leśna aktywnie uczestniczyła. W siedzibie fundacji „In Situ”, kameralnej przestrzeni przedwojennej willi Gayczaków, dawnym pałacyku myśliwskim Lilpopa, znalazła miejsce „światłoczuła instalacja” malarska „Pryzmat czasu”. Zawarte w niej pigmenty, od cynobru poprzez karmin, lapis lazuli, żółć indyjską, indygo, po purpurę antyczną, nasycone światłem słonecznym, pobudziły do istnienia ruchome, ciągle zmieniające się, barwne obrazy.
Dariusz Śmiechowski – Czy miasto może być ogrodem?
Gdy myślimy dziś o współkształtowanym przez dojrzałych obywateli mieście-ogrodzie, pragniemy rozszerzyć pozytywne motywacje zawarte w idei Howarda na większą przestrzeń – na środowisko społeczne i rozległy ekosystem. Miasto-ogród to idea, która od momentu, w którym została sformułowana, miała służyć zarówno ludziom, jak i naturze, chociaż wtedy, gdy Howard kreślił swój diagram idealnego miasta, nie było jeszcze ekotechnologii. Można powiedzieć, że była to idea nie tylko higienizacji życia, ale i równoważenia wzajemnych wpływów człowieka i środowiska.
Jadwiga Juczkowicz – W objęciach miasta
Nigdy wcześniej nie poczułam tłoku i pędu, w jakim pogrążona jest stolica, aż do czasu rozpoczęcia zajęć na Uniwersytecie. (...) Po raz pierwszy zaczęłam odczuwać tłok, łączący się z ciągłym popychaniem, ocieraniem, chuchaniem na siebie, potrącaniem się nawzajem przez zupełnie obcych ludzi w środkach transportu i na ulicy. Dotyk w miejscu publicznym to chwile, ułamki sekund, wywołujące krótkie, ulotne wrażenia. To dotyk ręki małej dziewczynki podczas hamowania tramwaju, to kolano kobiety siedzącej naprzeciwko w kolejce, dotykające mojego kolana, to oddech mężczyzny na mojej szyi, który wysiada za mną z autobusu, to dłoń sprzedawczyni w sklepie, wydająca mi resztę prosto do ręki...
Małgorzata Wittels – Willa „Znicz” przy Akacjowej
Wśród licznych przedwojennych willi podkowiańskich nie brak domów, na których czas pozostawił swój ślad. Tym bardziej cieszy, gdy taki obiekt zostanie odnowiony i nabiera pierwotnego piękna i blasku.
Marta Subko – U źródeł muzyki
Gardzienice wracają do idei muzyki, która rodzi się z cielesności, z gestu, z tańca. „Przez to powiązanie z gestem, z działaniem fizycznym, pokazuje pierwotny, całościowy charakter muzyki – to, że dzięki muzyce człowiek może dokonywać jakiejś transgresji, przekroczenia potoczności.
Darek Milewski – Biblioteka to nie tylko książki
Barbara Walicka – Deszczułka z limbowego drewna
Grażyna Zabłocka – Ojcu w niebieskim kepi
Zrealizowano ze środków finansowych Ministra Kultury
oraz gminy Podkowa Leśna.
Promocja Czytelnictwa
Rozwój Czasopism Kulturalnych
Sympatyków i Przyjaciół prosimy o wsparcie pisma.
Podajemy numer konta:
Towarzystwo Przyjaciół Miasta–Ogrodu Podkowa Leśna
PKO SA 29 1240 6380 1111 0000 5114 5534
(wpłata na rzecz Magazynu)
Opublikujemy listę darczyńców, którzy pomogli nam przetrwać
trudny okres.