NUMER 48

Spis treści numeru 48
(zima 2005)

Na okładce: ikona wzorowana na Trójcy Świętej Rublowa.



Wiersze
Anny Achmatowej, Maryny Cwietajewej, Nikołaja Gumilowa, Osipa Mandelsztama


Przed i po – rozmowa Tomasza Burka, Piotra Matywieckiego i Iwony Smolki o poemacie Anny Achmatowej

Opracowanie redakcyjne audycji Iwony Smolki z cyklu „Tygodnik literacki” nadanej w programie II Polskiego Radia.


Bohdan Pociej – Ars Nova

Kontynuujemy naszą wędrówkę przez dzieje muzyki europejskiej. Jesteśmy jeszcze w średniowieczu – późnym, XIV– wiecznym, wchodzącym w wiek XV, w „jesieni średniowiecza”, jak ją nazwał w swojej pięknej książce Huizinga; w czasie gotyku „płomienistego”, przekwitającej scholastyki, rozkwitającej mistyki niemieckiej, malarstwa mistrzów włoskiego trecenta i quatrocenta... W muzyce zaś, twórczości kompozytorskiej tych czasów, dokonuje się coś, co nazwać można ekspansją poezji na polifonię, sztuki poetyckiej na sztukę kontrapunktyczną.


Tomasz Łubieński – Jak żyć z Rosją

Uważam, że jest polski punkt widzenia i rosyjski punkt widzenia. Uznanie tego jest sensownym sposobem odnoszenia się do wzajemnej historii i kultury. Ustanowiono święto armii rosyjskiej w rocznicę powstania przeciwko Polakom w 1612 roku. Jestem zdania, że Polska w ten sposób została doceniona. Świat się też dowie, że myśmy na Kremlu byli, 300 lat przed Napoleonem, to przez dwa lata. Trzeba też pamiętać, że w tamtej epoce w Rosji elegancko było mówić po polsku. Niewiele brakowało, o włos a polski królewicz byłby na tronie rosyjskim. Ale, moim zdaniem, skończyłoby się to źle, bo, jak wiadomo z historii, te dwa narody nie mogą we wspólnym organizmie państwowym istnieć. Zawsze ktoś będzie chciał dominować, w zasadniczy sposób między sobą się różnimy. I grozi nam tzw. słowiański spór, to znaczy: kto jest przewodnikiem słowiańszczyzny. Ideologia słowiańska nie jest chyba polską ambicją. I w tym sporze Rosjanie będą górą.


Ja o tym nie marzyłem... – rozmowa z prof. Romualdem Schildem

Razem z moimi amerykańskimi przyjaciółmi od ponad czterdziestu lat prowadzimy wykopaliska w północno– wschodniej Afryce – w Sudanie, Etiopii, Egipcie, na Synaju – a od, z przerwami, trzydziestu paru na południowej Pustyni Zachodniej, inaczej Nubijskiej, w Egipcie, bardzo intensywne szczególnie ostatnio. Badaliśmy starszą epokę kamienia w przedziale od 400 tysięcy do 60 tysięcy lat temu, a teraz zajmujemy się neolitem, czasem, w którym wynaleziono ceramikę. Najstarsza ceramika na tych terenach pojawiła się w południowym pasie Sahary 10 tysięcy lat temu. To nie jest najstarsza ceramika na świecie. Starsza, ze stanowisk na wschodniej Syberii, pochodzi sprzed 16 tysięcy lat.


Wiersze i proza Anny Piwkowskiej

Kiedy latem 2000 roku pojechałam po raz kolejny do Petersburga, doskonale wiedziałam, że tylko w niewielkim stopniu udało mi się odsłonić tajemnicę życia Achmatowej. Tak naprawdę żadnego życia nie można odtworzyć w pełni, nawet własnego. Przypływają do nas z otchłani pamięci jacyś ludzie, emocje, zapachy, kolory jesieni, krajobrazy widziane z okna pociągu. Towarzyszące nam osoby, nawet te najbliższe, widzą w tym momencie coś innego i co innego pamiętają. Najlepszym dokumentem naszego życia jest być może dziennik, a być może fotografie. Takim najdoskonalszym dziennikiem, takimi fotografiami są być może właśnie wiersze. Nasze własne przeżycia są tak naprawdę nie do odzyskania, przynajmniej tu, na ziemi. Pamięć, może na szczęście, jest zawodna.


Magdalena Fiett – Towary różne

To właśnie one – towary różne. Inne, niż nakazują dzisiejsze trendy, różne od wszystkiego, co można kupić w tak zwanych domach mody. Nie boją się konkurencji hipermarketów ani markowych sklepów, mają nad nimi przewagę, bo czas się dla nich zatrzymał. Nie są już pierwszej młodości, ale nie starzeją się: uszyte z syntetyków letnie i ciepłe garsonki dla tęgich pięćdziesięciolatek, spódnice w gumkę z tanich, kwiecistych materiałów, nieśmiertelne ubranka do chrztu z mnóstwem kokardek i falbanek, damskie spodnie niczym prawie nie różniące się od męskich – wszystko jakby przeniesione wehikułem czasu ze sklepów mojego dzieciństwa. Nawet zapach oparł się niszczącej sile przemijania, zapach byle jakiej farby do drukowania tkanin – ostry, chemiczny, przyjemny.


Barbara Walicka – Pozdrowienie Artemidorowi


Pierwsze ujrzenie świata – o twórczości Teresy Panasiuk pisze Romana Rupniewicz

Jak twierdzi Panasiuk, każdy artysta powinien przede wszystkim oglądać twórczość mistrzów, a dopiero potem patrzeć na swoje obrazy. Jest to jeden z najważniejszych nakazów życia twórczego, który malarka starała się zawsze wypełnić. Z sentymentem wspomina swoją pierwszą podróż po Francji i Italii w 1959 roku: To było pierwsze ujrzenie świata, najwspanialsza podróż z bułką w kieszeni. Paryż był zaczarowanym światem, niedostępną tajemnicą. Artystka najbardziej polubiła papier jako podłoże dla swoich pejzaży: Gwasz nie jest szkicem do obrazu, wręcz odwrotnie, inspiracją do gwaszu jest olej – mówi o swoich pracach.


Wychowuję przez teatr... – rozmowa z Anną Michalak

Zgłosili się do nas chłopcy, którzy na ulicach Ursynowa tańczyli break dance. Nie trzeba dodawać, że nie byli to grzeczni chłopcy, ale właściwie dzieci ulicy. Ci sami chłopcy, po dwóch latach, samodzielnie prowadzili zajęcia dla dzieci u nas na Siekierkach. Jest to dobry pomysł na zajęcia z warszawską tzw. trudną młodzieżą.


Słowomir Łodziński – A my do Betlejem...

Betlejem leży niecałe 2 km od barokowego opactwa w Krzeszowie czyli na Dolnym Śląsku, w Kotlinie Kamienogórskiej. Biegnąca na zachód wąska asfaltowa droga skręca w tym miejscu pod kątem prostym, wspina się na Anielską Górę i dalej biegnie do Przedwojowa. Niedaleko wije się potok Cedron.


Anna Kalinowska – 1000 kilometrów na nartach

Przed 30 laty, dnia 27 lutego 1927 roku czterech studentów Państwowego Instytutu Wychowania Fizycznego w Warszawie: Julian Kozłowski, Adam Kalinowski, Jan Lechowski i Konstanty Pietkiewicz – na szczycie Howerli, najwyższym w paśmie Czarnohory – zakończyło 1023 kilometrowy rajd narciarski. Pokonanie tej odległości na nartach jest polskim i zachodnioeuropejskim długodystansowym rekordem narciarskim dotychczas jeszcze nie pobitym. Rajd ten w 1927 roku był uważany za największą w Polsce imprezę sportową.


Jadwiga Piwońska — Pierwsza kadencja Rady Miasta Ogrodu w wyborach samorządowych 1990


Grażyna Zabłocka – Reminiscencje wileńskie


Recenzje, omówienia i kronika


Noty o Autorach




promocja czytelnictwa


Sympatyków i Przyjaciół prosimy o wsparcie pisma.
Podajemy numer konta:
Towarzystwo Przyjaciół Miasta–Ogrodu Podkowa Leśna
PBK S.A. O/Pruszków 83 1060 0076 0000 4010 8009 0327
(wpłata na rzecz Magazynu)



Opublikujemy listę darczyńców, którzy pomogli nam przetrwać trudny okres.



indeks  Strona główna