PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY, nr 56-57

Nietypowa lekcja o Sienkiewiczu



Warto chodzić drogami Sienkiewiczowskich bohaterów – zaapelował do podkowiańskiej młodzieży gimnazjalnej Antoni Cybulski, dyrektor Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej.

Podlasie – ziemia lat dziecięcych pisarza, mniej jest znana i mniej popularna niż inne regiony związane z autorem, które zawsze przyciągały. Synowa Henryka, Zuzanna Sienkiewicz często powtarzała, że nie byłoby Oblęgorka, gdyby nie było miejsca urodzenia pisarza. Nie byłoby wielu dzieł i miejsc, ze Sztokholmem na czele, gdyby nie położona o 28 km od Łukowa Wola Okrzejska, która ma swoją długą, bo istniejącą od XV wieku, historię. Do czasów potopu szwedzkiego była miastem, za panowania Jana III Sobieskiego stała się własnością rodziny Cieciszowskich, pełniącej w Rzeczpospolitej ważne urzędy (np. jezuita Wojciech był kaznodzieją nadwornym króla Jana Kazimierza, a Adam Cieciszowski w XVIII wieku – pisarzem wielkim koronnym). Do Adama i Teresy Cieciszowskich przyjeżdżali w odwiedziny: Jan Paweł Woronicz, Joachim Lelewel, Tadeusz Kościuszko. Prababka pisarza Teresa Lelewelówna Cieciszowska była fundatorką kościoła w Okrzei, gdzie dziś znajduje się tablica upamiętniająca chrzest pisarza. Nadano mu wówczas cztery imiona: Henryk, Adam, Aleksander, Pius. Chrzczone w nim były pozostałe dzieci Józefa i Stefanii Sienkiewiczów: Kazimierz Kacper (duma rodu, biskup łucki i żytomierski), Aniela, Helena, Zofia, Maria. Świątynia bogata w różne dzieła sztuki w 1972 roku wpisana została do rejestru zabytków.

Pomysł założenia Muzeum Henryka Sienkiewicza w dworku w Woli Okrzejskiej zrodził się w latach dwudziestych XX wieku. Ówczesny proboszcz parafii ks. Antoni Kresa zapragnął stworzyć izbę pamiątek po pisarzu. Córka Henryka, Jadwiga odpowiedziała: Oboje z bratem (...) nie wyobrażamy sobie milszego pomieszczenia pamiątek po Ojcu naszym, jak w Jego gnieździe rodzinnym, pod opieką ludzi, którzy z takim pietyzmem chcą wskrzesić Jego tradycję. Pomysł ten doczekał się realizacji dopiero 2 X 1966 roku, co nie było łatwe, gdyż po wojnie w dworku mieszkało osiem rodzin, a budynek liczący dwa stulecia wymagał dużych nakładów finansowych. Mieszkańcy nie dawali jednak za wygraną, w prasie lokalnej ukazywały się liczne artykuły, aż do skutku.

Dziś sześcioizbowe wnętrze pokazuje związki pisarza z Ziemią Łukowską. Zgromadzono: XIX-wieczne dworskie meble, np. różany stolik z 1860 roku, portrety rodzinne, akwarele, obrazy olejne, ilustracje Konstantego Górskiego do Trylogii. W bogatym księgozbiorze wyróżnia się Iliada z 1800 roku i Quo vadis z 1902 roku (wyd. Gebethner i Spółka). Zwraca uwagę alabastrowe popiersie dłuta Piusa Welońskiego, które pisarz otrzymał z okazji 25-lecia pracy twórczej. Cenną pamiątką jest fotografia Józefa Sienkiewicza w mundurze gimnazjalnym, a także zdjęcie Tadeusza Korniłowicza (brata ks. Władysława) z Jadwigą i córką. (Tadeusz zginął w Katyniu). W gablotach wyeksponowano książki Marii Korniłowiczowej o Sienkiewiczu m.in. Szlakiem H. Sienkiewicza, Onegdaj, opowieść o H. Sienkiewiczu i ludziach mu bliskich. Na ścianach utrwalono wycinki prasowe o zgonie pisarza w Vevey 16 X 1916 roku. Warto zwrócić uwagę na depeszę z Lozanny podkreślającą, jakim autorytetem duchowym i intelektualnym był wtedy pisarz. W sali gromadzącej rekwizyty filmowe i fotosy z ekranizacji utworów Sienkiewicza niedaleko tronu Nerona, na środku, ustawiono 150-letni fortepian matki pisarza. Umieszczono na nim informację, że Henryk będąc dzieckiem, siadywał pod fortepianem w trakcie wieczornych koncertów. Wówczas to, gdy słuchał pieśni patriotycznych, musiała się w nim narodzić wrażliwość na losy kraju. Inny wielki napis umieszczony w korytarzu przypomina słowami samego pisarza, że tym, co wywarło nań silny wpływ, był znaleziony na strychu kufer z książkami. Do książek tych dorwałem się jako dziecko, tak iż mogę powiedzieć, że prawie uczyłem się czytać na Reju, Kochanowskim, Górnickim, Skardze, Birkowskim, Orzechowskim. Od tego czasu datuje się znajomość języka staropolskiego.

Pan Antoni Cybulski, mimo wielu problemów, od 40 lat kieruje tą placówką. Utrzymuje kontakty ze szkołami, którym patronuje autor Trylogii. (Stałymi bywalcami są m.in. gimnazjaliści z Grodziska Mazowieckiego, Pruszkowa, Żoliborza, licealiści z kilkunastu szkół w całej Polsce). W marcu tego roku przyjął gimnazjalistów z Podkowy Leśnej. Po wysłuchaniu długiej opowieści o Sienkiewiczu młodzież stanęła na szczycie historycznego kopca z radością, że wędruje po śladach nie tylko pisarza, ale i innych ważnych osobistości i dostojników państwowych. (Uroczystość przekazania kopca społeczeństwu odbyła się 2 X 1938 roku pod patronatem prezydenta Ignacego Mościckiego).

Obserwując podlaski pejzaż, warto pamiętać, że pierwowzory późniejszych bohaterów Trylogii pochodzą właśnie z rodzinnych stron pisarza. To tu mały Henryk z bratem Kazimierzem bawili się w rycerzy, a niedaleka wieś Burce, gdzie zjeżdżała się rodzina Cieciszowskich, jak czytamy w Potopie, należała wówczas do państwa Skrzetuskich.

Ci, którzy chcą odwiedzić miejsce urodzin pisarza, z pewnością ciekawi będą jeszcze jednej ważnej po nim pamiątki – pióra ze złotą stalówką. Tę zaś obejrzeć można w narodowym sanktuarium, w Sali 600-lecia na Jasnej Górze.



Grażyna Zabłocka




 <– Spis treści numeru