PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY, nr 31-32


Larysa Zajączkowska-Mitznerowa


***

Paląca konieczność: musiałam sadzić róże.
Natrętny niepokój: musiałam sadzić drzewa.
Żarliwość czynienia: musiałam siać trawę.
aby się rodziło
aby rosło
aby się spełniało
mnożyło piękniało
aby było.


Tego roku
nie dotknęłam niczego w ogrodzie
nie zatęskniły palce
za pulsowaniem soków w łodygach
zgasła żarliwość
konieczność wydaje się śmieszna.
Obojętna stoję nad grządką
zdziczałych zniszczonych róż
nad uschniętą sadzonką świerczka
na małym cmentarzu roślin
które zabiła moja bezczynność.
Jak nad grobem kogoś
kto odszedł zbyt dawno.
Niepokój zamiera
jak karby na wodzie
coraz bliżej brzegu
coraz dalej od miejsca
w które ktoś
kiedyś
wrzucił bardzo ciężki kamień.


No cóż,
wezmę jeden kolec na pamiątkę.
Może się przyda.

 

Z notesów podkowiańskich (1959-1969)




 <– Spis treści numeru