PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY, nr 72

Kalina Sobczyńska, Julia Krysiak

Trafiłam na...


— Wiesz, Kalinko, przed wakacjami trafiłam na interesującą książkę — Tratwę manekina Piotra Wojciechowskiego.

— Wyobraź sobie, Julciu, że ja również trafiłam na tę lekturę, i nie był to czysty przypadek. Zachęciła mnie koleżanka, mówiąc kilka słów o autorze, niezwykle interesującym człowieku, z wieloma pasjami i osiągnięciami w różnych dziedzinach: to pisarz, poeta, reżyser, taternik, rysownik i grotołaz w jednej osobie! Zdobywca nagród literackich, m.in. Nagrody Kościelskich w 1978 roku, tłumaczony na wiele języków. A sama lektura niezwykle zajmująca, warta chwili rozmowy i uwagi.

— Podzielam ten pogląd. Mnie najbardziej zaintrygowały postacie bohaterów, którzy są niejednoznaczni, wielowymiarowi, jak choćby Teresa, kobieta pomocna i dobra, zaświadczyła to pracą w podziemiu w czasach PRL-u, a jednocześnie małoduszna i fanatyczna. Odkrywamy szlachetność postaci, ale i egoizm, obserwujemy, jak próbują poradzić sobie ze swoimi wewnętrznymi demonami, takimi jak uzależnienia, fobie, niemożność posiadania dzieci, trudności z adopcją. Pojawiają się echa z przeszłości, mające ogromny wpływ na teraźniejszość.

— Masz słuszność, dramatyzmu dodaje jeszcze fizyczna walka z żywiołem, którą toczą goście pensjonatu „U Divych Zverov”. Wspólne zmagania z powodzią mają dla nich znaczenie terapeutyczne: pomagając innym, pomagają sobie. Nic odkrywczego, ale czytelnik zostaje zmuszony do pogłębionej refleksji o ludzkiej naturze. Miałam wrażenie, że sama biorę udział w tej terapii, zasiadam przed kominkiem w pensjonacie, słuchając kolejnych fragmentów historii pięknego Manola i tajemniczej Marrii przez dwa „r”. Narracja w stylu Baśni z tysiąca i jednej nocy, której dwutorowość (listy Sztarmaka i Teresy oraz relacja Olafa) dodaje smaczku, pozwala również spojrzeć na problemy bohaterów z różnych perspektyw.

— Faktycznie, kompozycja powieści jest bardzo przemyślana i wyważona. Ciekawie splecione wątki tworzą bogatą tkaninę treści, przykuwają uwagę czytelnika. Sprzymierzeńcem w odbiorze lektury jest język, niezbyt skomplikowany, o charakterze żywej mowy.

— Według mnie to iście inżynierska konstrukcja. Tytułowego manekina, który pojawia się na początku powieści, spotykamy również w kulminacyjnym momencie walki z żywiołem, a on sam, tak jak i jego tratwa, ma wyraźnie metaforyczny sens, którego odkrycie pozostawiamy czytelnikom. To przecież motywy znane w literaturze czy malarstwie, można przypomnieć choćby Traktat o manekinach Brunona Schulza czy Tratwę Meduzy, najsłynniejszy obraz Théodore’a Géricault.

— Właśnie, jakim czytelnikom? Czy, twoim zdaniem, jest to książka dla każdego?

— Na pozór wydaje się, że najlepszym odbiorcą byłby czytelnik dojrzały, który znajdzie tam własne historie i niepokoje. Ale być może się mylę.

— Otóż to, młodzi, z niewielkim bagażem doświadczeń, po tej lekturze mają szansę wnikliwiej spojrzeć na otaczających ludzi. Przekonają się, że w życiu podział na złych i dobrych to zbyt duże uproszczenie. Nie bez znaczenia dla odbioru książki jest to, że pokiereszowani przez życie bohaterowie, skonfliktowani ze sobą, próbują jednak coś dobrego zrobić, dążą do zgody z innymi i z samymi sobą. To daje nadzieję.

— Wiemy, ile czytadeł proponuje rynek czytelniczy: mnóstwo książek łatwych, schematycznych i płytkich, pokazujących kłamliwy, przesłodzony obraz świata, zastępujących baśnie dla dzieci — baśniami dla dorosłych. W przeciwieństwie do tego typu literatury książka Wojciechowskiego prezentuje ogromną złożoność ludzkich losów i charakterów. Nie będąc literaturą faktu, pokazuje jednak prawdziwy świat i prawdziwych ludzi.

Na koniec naszej rozmowy możemy zgodnie stwierdzić, że sięgając po Tratwę manekina Piotra Wojciechowskiego, razem z autorem „wchodzimy bocznymi drzwiami” w smutne, ale i tajemnicze historie ludzi, uwikłanych w przeszłość, zmagających się z teraźniejszością. Ich historie nie kończą się jednak wraz z powieścią. Pozostajemy z wrażeniem, że bohaterowie żyją dalej w naszej wyobraźni, a może gdzieś obok nas.

Piotr Wojciechowski, Tratwa manekina, Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 2013.




PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY  —> spis treści numeru