PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY, nr 71

Henryk Mażul


***

A jednak czasem Coś tracimy
W ciszy wieczornej, w pustce zmroku,
W złocie jesieni, w bieli zimy,
W bezładzie myśli, w słów potoku,

W zieleni łąk, gdy w niej brodzimy,
W życzeniach ptakom przed odlotem...
Tracimy czasem coś, tracimy,
By nie odnaleźć nigdy potem.

tren I

Sławkowi Worotyńskiemu
którego nie ma

na trzy czwarte walca
śmierć woskowopalca
chętnym korowodu kreśli znak

tylko gdzie widzowie
wszyscy w wielkiej zmowie
aby cisza siała niemy mak

a ty bijesz brawa
aż prawica krwawa
aż policzki rozweselił róż

aż wypsnęły wargi
refren niby skargi
że się ma żywota dosyć już

na twój popis zucha
żachnie się kostucha
i niepomna dumy zrobi skłon

weźmiesz ją w objęcia
pełna wszechpoczęcia
aby spełnić żądze głodnych łon

gdzie ja stoję lata
pełnia rosochata
za blichtrami goni zgraja srok

gdzie ty leżysz lody
prężą garb urody

nas od siebie dzieli jeden krok



Wiersze ze zbioru Niedowidzę niedosłyszę niepokoję się, Biblioteka „Magazynu Wileńskiego”, Wydawnictwo Polskie w Wilnie, 2005.



na drobne

od lat
rozmieniam się
na drobne
na bilon tak miałki
że wstyd go nawet
na jałmużnę przeznaczyć
żebrakom spod Ostrej Bramy

padam
na orła na reszkę
na łeb zbity

nie dźwięczę

drugi obieg
ma to do siebie



kominy

Jackowi Łukasiewiczowi
Przyjacielowi Nauczycielowi Poecie

tkwią w dachach
takie
ni przypiął ni przyłatał

tędy dzieciom bociany
rodzeństwo przynoszą
a dusze polan
ulatują dymem

są spowiednicą zamieci
przystanią pomylonych księżyców
na ich widok
nikt nie łapie za guzik
wcale

tkwią w dachach
takie
ni przypiął ni przyłatał

cierpiąc czasami
na zapalenie sadzy




PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY  —> spis treści numeru