PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY, nr 70


Kalina Sobczyńska

poranek

w przejrzystej strudze powietrza
wdzięczą się do mnie ulice w jazgocie barw
dudni w słońcu miasto niestrudzoną falą

pod baldachimem błękitu szpalery drzew
sypią mi pod stopy złoty pył

płoną klony
i derenie w namiętnej czerwieni

a ja
patrzę głęboko w oczy tej chwili
lśniącej jak monstrancja
i szepczę

należysz do mnie
już na wieki wieków
amen


październik



Nad moją głową samoloty
pracowicie spełniają cudze marzenia
o ekscytującym życiu
które toczy się gdzie indziej

A ja tu
pochylona ku ziemi
wybieram z trawy spadłe orzechy

Niekiedy
zadzieram głowę
by dotknąć spojrzeniem ich skrzydeł


wrzesień 2011




PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY  —> spis treści numeru