PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY, nr 65

Jan Miernowski

Finlandii

„Istnieją wielkie i małe narody”
(z przemówienia współczesnego polityka)

Finlandio biedna i wspaniała!
Gdy duszą chodzisz aż do piekieł,
niech cię doleci głos od kraju,
co spływa krwią, jak inne mlekiem.

Głos jego poznasz wśród tysiąca,
bo gdzie o wolność idzie bój,
gdzie się przemocy stawia czoło,
tam jest z pewnością naród mój!
On, mogąc wybrać łatwe życie,
wybiera trudną śmierć żołnierską,
ucząc potomnych bohaterów
Goliatów bić! – zwyciężać klęską!

I on i ty z jednego znaku,
tej samej broni towarzysze,
więc usłysz dzisiaj jego głos,
jak ja cierpienie twoje słyszę.
*
Zmierzyłem dzieckiem twoje ziemie,
wchłonąłem czar twych chmur i jezior,
północny szum świerkowych lasów,
gdzie lśni po polsku złoty jesion.

Dziś, gdy za sobą mam już wrzesień
i ciężar wiary „nie zginęła”,
inaczej widzę cię, Finlandio,
inaczej teraz cię oceniam:

miłość – ach, nawet ta najmniejsza
znaczy coś więcej niż sentyment,
Finlandio biedna i wspaniała,
twa małość starczy za kontynent.

Otwock, kwiecień 1944


Do druku podał Piotr Mitzner



Jan Miernowski

Zdecydowałem się opublikować wiersz Jana Miernowskiego, gdyż jest to szczególny dokument polskiej solidarności z Finlandią. Ciekawe zresztą, że datowany jest na kwiecień 1944 roku, kiedy na froncie fińskim w zasadzie panowała cisza po pierwszym, zwycięskim dla Finów starciu z potęgą sowiecką w latach 1939- 1941. Kolejna ofensywa Armii Czerwonej ruszyć miała dopiero w czerwcu 1944. Wiersz nie jest więc reakcją na bieżące wydarzenia, a raczej zapisem doświadczeń lat wcześniejszych.
Jan Miernowski (1906-1944) był poetą, prozaikiem i nauczycielem w szkołach warszawskich. Opublikował trochę nowel i artykułów krytycznoliterackich. Podczas okupacji dużo pisał, brał udział w tajnym nauczaniu. Powstanie warszawskie zaskoczyło go we Włochach. 7 sierpnia został aresztowany wraz z najbliższymi, a nazajutrz rozstrzelany. Jego wiersze i nowelę filmową, pisaną wspólnie ze Stefanem Jaraczem, wydałem kilka lat temu (To była noc. Wiersze i proza, Wydawnictwo UKSW, Warszawa 2004). Poza tym wyborem pozostało sporo tekstów, których rękopisy znajdują się dziś w Muzeum Literatury w Warszawie. Między innymi ten wiersz.
PM




PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY  —> spis treści numeru