Z różnych stron Polski dotarli poloniści do miasta z trzema kotwicami
w herbie, by w dniach 18-20 września 2009 r. spotkać się na konferencji „Między Wschodem
a Zachodem” zorganizowanej przez Stowarzyszenie Nauczycieli Polonistów
w Brzegu nad Odrą, będącej jednocześnie ukoronowaniem piętnastoletniej
działalności SNaP-u. Temat idealnie związany był z obchodzonymi
Dniami Dziedzictwa Europejskiego i tradycją miejsca – przenikania się
kultur, koegzystencji, współistnienia. Tu, podobnie jak w większości
miast, żyją tutejsi i przybysze. Odcięci od jednego krwiobiegu, mimo
dramatyzmu historii, dbający o stary i tworzący nowy krwiobieg. Inaczej
– MY, BIEGUNI.
Brzeg jest polskim średniowiecznym miastem, które w późniejszych
wiekach długo pozostawało poza granicami Rzeczpospolitej. O jego
doniosłej roli pisał Jan Kochanowski:
Kto do Brzegu z woły,
A do Gdańska wie drogę z żytem...
Obecnie, jak podkreślają autorzy wydanego przewodnika (wyd.
PARMA-PRESS), powoli odzyskuje należne mu miejsce: Brzegu Odry,
Książęcego, Mieszczańskiego, Kościołów, Zieleni i Okolicy, którą
upamiętnia ponadczasowe motto brzeskiego księcia Jerzego II w pobliskiej
Brzezinie:
Inni budują dla nas, my dla potomności,
Wszystkim nam Chrystus jednako drogę do nieba wymości.
We wnętrzach niedawno odbudowanego Zamku Piastów Śląskich, uznawanego
za jeden z piękniejszych budynków renesansowych w Europie, nazywanego
„Śląskim Wawelem”, wśród ocalałych zabytków architektury, rzeźby,
malarstwa w Wielkiej Sali Zielonej z obrazami Giovanniego Pinottiego
w tle, Wschód do Zachodu, a Zachód do Wschodu przybliżali gospodarze
i goście. O przemianach kulturowych w nowym czasie, o udziale Kresów
i Śląska w kulturze ogólnonarodowej, o sile różnych korzeni mówili
profesorowie Uniwersytetu Opolskiego (Stanisław Nicieja, Franciszek
Marek i Elżbieta Dąbrowska, która objaśniła prozę Olgi Tokarczuk).
Trzydniowy program ułożono według tematów: 1. Na wysokim Brzegu,
2. Day ut ia pobrusa a ti poziwai 3. My, bieguni (peregrynatio vitae).
Wykłady, dyskusje uzupełnione były poetyckimi wieczorami oraz
wycieczkami, m.in. do Henrykowa (klasztor cystersów), Małujowic („
Śląska Sykstyna”), Grodkowa (miasta Józefa Elsnera) i Strzelina. Obowiązkowo
zdjęcie przy pomniku Księgi Henrykowskiej.
Książęta piastowscy mieli w Brzegu pałac, a poloniści mają tu
przyjaciół – podsumował konferencję Stanisław Włostowski,
organizator, nauczyciel języka polskiego, dziękując współtwórcom
spotkania. Wielkim przeżyciem był wieczorny koncert Międzynarodowego
Festiwalu „Wratislavia Cantans” w Kościele Podwyższenia Krzyża
Świętego. Po cudownym wykonaniu utworów, w tym siedmiu kantat Membra
Jesu Nostri Dietricha Buxtehudego ks. proboszcz parafii powiedział:
Każda struna w gardle była drżeniem miłości Boga.
To zdanie pozwolę sobie odnieść do wszystkich, którym poloniści
zawdzięczają poznanie śląskich pereł kultury.
Grażyna Zabłocka
Księga Henrykowska
Fragment fasady Zamku (fot. A. Rebzda)