PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY, nr 60

O Centrum Kultury w Podkowie

Z Aliną Witkowską rozmawia Zofia Broniek



Minął rok od czasu objęcia przez Panią stanowiska dyrektora Centrum Kultury i Inicjatyw Obywatelskich w Podkowie Leśnej. Spośród licznych inicjatyw, które Pani podejmuje, zwłaszcza program muzyczny gromadzi liczną i wierną publiczność.

To wynika z mojego głębokiego przekonania, że powszechna edukacja muzyczna w Polsce jest w opłakanym stanie. Szkoła nie realizuje nawet minimalnego programu w tym zakresie. Zniknęły szkolne chóry, a zajęcia muzyczne prowadzą nauczyciele innych przedmiotów, często nie posiadający odpowiednich kwalifikacji. Zanika tradycja rodzinnego muzykowania. Nie potrafimy zaśpiewać kolęd. Głuchniemy. Dlatego, w mojej opinii, tak ważna jest praca od podstaw. Służą temu zajęcia z rytmiki dla dzieci, w formie wspólnej z rodzicami zabawy, które prowadzi Grzegorz Ajdacki z warszawskiego „Domu Tańca”. Dzieci śpiewają ludowe piosenki, tańczą z rodzicami i doskonale się przy tym bawią. Kolejnym etapem muzycznego wtajemniczenia jest Filharmonia Dziecięca – program edukacyjny przybliżający dzieciom instrumenty i gatunki muzyczne. Codwutygodniowe spotkania rewelacyjnie prowadzi pani Jaśmina Strzelecka, wybitna pianistka i pedagog o niezwykłej osobowości. Dzieci nazywają ją „ciocią”.

Warszawa ma ciocię Jadzię, a Podkowa ciocię Jaśminę.

To jest naprawdę świetny program, cieszący się ogromną popularnością wśród małych podkowian i ich opiekunów. Gościmy na tych koncertach również publiczność z Warszawy. Ofertę dla melomanów stanowi „ Muzyczny Salon Podkowy”, w ramach którego Paweł Kamasa – opiekun artystyczny, prezentuje wybitnych artystów i ciekawe zjawiska muzyczne, zarówno z zakresu muzyki klasycznej, jak i współczesnej. Odbyło się już 8 koncertów z udziałem takich sław jak Ewa Pobłocka, Krzysztof Jakowicz, Jan Stanienda, Kwartet Wilanów, Kwartet Śląski z Wojciechem Świtałą, ale również młodych, eksperymentujących wykonawców, takich jak zespół Kwadrofonik, składający się z dwóch duetów: fortepianowego i perkusyjnego, czy Elettrovoce z rewelacyjną Agatą Zubel, która swój niezwykły głos skonfrontowała z komputerem Cezarego Duchnowskiego. Niesamowicie w ich wykonaniu zabrzmiały pieśni Lutosławskiego i improwizacja na temat wierszy Szymborskiej podczas pięknego koncertu „Siła i Światło”. Koncert „Gram z mistrzem” też był wyjątkowy poprzez wspólny występ uznanej, znakomitej pianistki z debiutantem. Czternastoletni Wojtek Chlapek, związany rodzinnie z Podkową, miał możliwość zagrania z wielką Ewą Pobłocką. Z pewnością było to dla niego wielkie przeżycie, które odciśnie ślad na jego dalszej drodze artystycznej. W Pałacyku Kasynie zagości również muzyka dawna. Niebawem wystąpi zespół renesansowych puzonistów „Trombastic” w strojach z epoki. Będzie to prawdziwa gratka dla melomanów, ale również atrakcyjne widowisko dla mniej wytrawnej publiczności. A na zakończenie sezonu muzycznego 2008/2009 planujemy wystawienie kameralnej opery w plenerze. Widowisko Antoniusz i Kleopatra Johanna Adolfa Hasse, w opracowaniu artystycznym wybitnego klawesynisty Władysława Kłosiewicza i w reżyserii Jitki Stokalskiej, wykorzysta walory architektoniczne Pałacyku Kasyna – balkon, schody, taras. Nie tylko więc Sopot, ale i Podkowa będzie miała swoją operę leśną!

Czy zamierza Pani utrzymać ten obszerny program również w przyszłym sezonie?

Oczywiście, bo niewątpliwie był to sukces artystyczny Pałacyku Kasyno, potwierdzony akceptacją ze strony publiczności.

Program ten wyszedł naprzeciw jej oczekiwaniom. Jak pamiętam, od dawna chcieliśmy, by to, co będzie się działo w kasynie satysfakcjonowało podkowian, a także przyciągało publiczność spoza naszego miasta.

Na naszych koncertach bywają znakomici goście, nie tylko z Podkowy. Wymienię tylko Pawła Szymańskiego, wybitnego kompozytora, autora koncertu fortepianowego dedykowanego Ewie Pobłockiej, maestro Kazimierza Korda, znanego dyrygenta, panią ambasador Nowej Zelandii, panią ambasador Australii, która jest wprost oczarowana Podkową Leśną. Mamy oczywiście również wierną i znakomitą publiczność podkowiańską.

Obecnie Pałacyk Kasyno tętni życiem. Być może są jednak jakieś obszary działalności lub szczególne potrzeby, o których należałoby wspomnieć?

Wiele zrobiliśmy w ciągu tego roku. Przede wszystkim skompletowany został kompetentny zespół. Nie udało nam się natomiast wyposażyć Centrum według standardów nowoczesnej instytucji kultury. Brakuje nam sprzętu nagłaśniającego, co jest kłopotliwe przy większych koncertach.
Ale przede wszystkim niezbędny w Centrum jest fortepian. Podjęliśmy starania o pozyskanie środków na jego zakup z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Złożony został wprawdzie stosowny wniosek, ale wieści o drastycznie ograniczonych przez ministra środkach na programy operacyjne nie nastrajają optymistycznie.

W ciągu tego roku, dzięki współpracy z Towarzystwem im. Fryderyka Chopina, które wypożyczyło nam instrument, mogliśmy zorganizować 20 koncertów. Stanowi to imponujące preludium do obchodów Roku Chopinowskiego. Wspólnie z Pawłem Kamasą opracowaliśmy program Festiwalu Chopinowskiego w 2010 roku, podczas którego w Pałacyku Kasyno zabrzmi muzyka inspirowana twórczością Chopina.

Oferta programu muzycznego jest bogata i pełna, nie wątpię, że odczuwa Pani satysfakcję z realizacji tego programu. Ale są jeszcze inne aktywności Centrum. Do takich należy Uniwersytet „Pokolenia”, Festiwal „Otwarte Ogrody” , warsztaty filmowe i dyskusyjny klub filmowy, które też tworzą wspólny blok, czy tak?

Mówi Pani o inicjatywach obywatelskich. Ten aspekt działalności wynika z samej nazwy naszej instytucji. Nie tylko starannie budujemy własny program w zakresie muzyki i sztuki wizualnej, ale staramy się wspierać aktywność kulturotwórczą mieszkańców i organizacji społecznych, szczególnie Towarzystwa Przyjaciół Miasta–Ogrodu Podkowa Leśna i Stowarzyszenia Związek Podkowian. Uniwersytet Otwarty „Pokolenia” z ambitnym programem wykładów i zajęć fakultatywnych to ich wspólna inicjatywa. Projekt Filmowa Podkowa KLAPS, realizowany w formie warsztatów filmowych i projekcji w ramach klubów filmowych dla młodzieży i dorosłych, uzyskał dofinansowanie z programu „Działaj lokalnie”. Zajęcia warsztatowe prowadzone przez Michała Bogusławskiego owocują powstaniem filmów, które składają się na wideotekę podkowiańską, dokumentującą życie kulturalne naszego miasta. Projekt ten mieści się w kategorii edukacji kulturalnej. Jego beneficjenci poznają tajniki sztuki operatorskiej, uczą się podstaw montażu filmowego, realizują napisany przez siebie scenariusz filmowy. W ramach projektu odbywają się otwarte pokazy filmów dokumentalnych, w których często uczestniczą ich twórcy. Centrum jest otwarte na ciekawe inicjatywy mieszkańców. Bardzo podoba nam się pomysł uczniów klasy VIII b, którzy chcą się spotkać po 40 latach w Pałacyku Kasyno, gdzie kiedyś mieściła się ich szkoła. Nie będzie to zwykłe spotkanie towarzyskie, zaplanowano bowiem wystawę, popisy artystyczne i prezentację zdjęć z czasów szkolnych. Zapowiada się interesującą impreza, w której mogą wziąć udział wszyscy zainteresowani.

Ostatnio uczestniczyłam w spotkaniach o bardzo interesującej tematyce. Pierwsze z nich to „Pole widzenia”, drugie „Rodziny Podkowiańskie”.

To nasze nowe projekty. W cyklu „Pola widzenia” prezentować będziemy problemy i zjawiska kulturowe współczesnego świata. Pierwsze spotkanie poświęciliśmy kontrkulturowemu ruchowi hippisowskiemu w PRL–u. Tematem kolejnego spotkania będzie fenomen teatru Jerzego Grotowskiego. Chcemy zaprosić Ludwika Flaszena i prof. Zbigniewa Osińskiego, a może Krystian Lupa przyjmie nasze zaproszenie? Grotowskiego niesłusznie uważa się za twórcę bardzo hermetycznego, a przecież jego nazwisko wymienia się obok Stanisławskiego – tak wielkie są jego zasługi dla rozwoju teatru. Grotowski prowadził głębokie studia nad rolą aktora, a jego przemyślenia stanowią inspirację i drogowskaz dla wielkich współczesnego teatru. Podkowy Album Rodzinny to projekt nawiązujący do książek pani Małgorzaty Wittels, poświęcony sławnym podkowiańskim rodzinom. My prezentować będziemy również inne rodziny, które w różny sposób zaznaczyły swoją rolę w historii miasta, a także nadały niepowtarzalny koloryt i charakter Podkowie.

Bardzo nam zależy, aby w tym projekcie głos zabrało również najmłodsze pokolenie. Dotychczas nam się to nie udało. Myślę, że formuła spotkań wymaga oszlifowania i na pewno będzie doskonalona w trakcie realizacji, tak by najlepiej służyć integracji międzypokoleniowej. To na pewno długofalowy proces.

Ja tu postrzegam same długofalowe projekty. Chciałabym jeszcze zapytać o galerię, miejsce prezentowania sztuki wizualnej. W ubiegłorocznym wywiadzie udzielonym dla „Biuletynu Miejskiego” użyła Pani określenia: „upowszechnianie najnowszych form wypowiedzi artystycznej”. To mówi coś o Pani preferencjach. Czy galeria ta ma jakiś program?

Zależy mi, aby Galeria Kasyno nie była tylko miejscem prezentowania sztuki, ale pełniła również funkcję edukacyjną. Pracujemy nad programem, wprowadzającym młodzież w tajniki sztuki najnowszej, szczególnie takich jej niematerialnych przejawów, jak sztuka akcji, performance, wideo–art, a więc zjawisk już historycznych, ale tak naprawdę nie znanych powszechnie. Na pewno nie zamierzamy tworzyć kolekcji ani preferować jednej linii artystycznej. W kręgu naszych zainteresowań znajdują się różne formy wypowiedzi artystycznej. Prezentujemy twórców związanych z Podkową, choć nie jest to klucz zasadniczy. W sytuacji braku pracownika etatowo odpowiedzialnego za program Galerii Kasyna, zwykle współpracujemy z kuratorami. Tak było w przypadku wystawy Bożenny Biskupskiej czy Jana Pieniążka. Ostatnia wystawa debiutanta fotografika Jarosława Sidwy jest poetyckim połączeniem wrażliwości i możliwości technicznych. Kryterium wystaw? Dobra, interesująca sztuka.

Czy uczestnikami organizowanych tu spotkań są zawsze ci sami ludzie, czy pojawiają się nowe twarze?

Nie przeprowadziliśmy żadnych badań w tym zakresie, ale widać wyraźnie stałą grupę bywalców, która jest uzupełniana okazjonalnie przez gości z okolic Podkowy i stolicy. Przychodzi licznie również nowa publiczność, zależy to od charakteru oferty.
Dobrym przykładem będzie tutaj spotkanie „Pole widzenia” o ruchu hippisów, które zgromadziło liczne grono przybyszów z Warszawy i okolicznych miejscowości, osób niegdyś identyfikujących się z tym ruchem. Mogę powiedzieć, że średnia obecność na wszelkich wydarzeniach to około stu osób.

Jeszcze pytanie dotyczące byłego Miejskiego Ośrodka Kultury. Pół roku temu nastąpiło połączenie obu instytucji. Jakie ma Pani plany odnośnie tej placówki?

Dawny MOK to miejsce o zupełnie innym klimacie. Na pewno pozostanie domeną dzieci i młodzieży, dla których przygotowujemy nową ofertę uczestnictwa w zajęciach edukacyjnych i artystycznych. Rolą nowoczesnej instytucji kultury jest nadążanie za wyzwaniami czasu i zainteresowaniami odbiorców. Nie może pozostać skamienieliną, w której od lat nie wprowadza się zmian, a pracownicy poruszają się w utartych koleinach. Budynek przy Świerkowej wymaga remontu i modernizacji. Zaczynamy w tym roku od instalacji elektrycznej w sali widowiskowej. Marzy nam się uporządkowanie terenu i efektywniejsze jego wykorzystywanie w ramach realizacji funkcji sportowo–rekreacyjnych. Młodego odbiorcę chcemy również kształtować poprzez projekty ekologiczne, to chyba naturalne, bo Podkowa Leśna jest wyjątkowym pod tym względem miejscem.

Życzę Pani satysfakcji z realizacji wszelkich zamiarów i dalszej harmonijnej współpracy z mieszkańcami Podkowy. Dziękuję bardzo za rozmowę.


Rozmowa przeprowadzona 13 maja 2009 roku.



 <– Spis treści numeru