Warto chodzić drogami Sienkiewiczowskich bohaterów –
zaapelował do podkowiańskiej młodzieży gimnazjalnej Antoni
Cybulski, dyrektor Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej.
Podlasie – ziemia lat dziecięcych pisarza, mniej jest znana i mniej
popularna niż inne regiony związane z autorem, które zawsze przyciągały.
Synowa Henryka, Zuzanna Sienkiewicz często powtarzała, że nie byłoby
Oblęgorka, gdyby nie było miejsca urodzenia pisarza. Nie byłoby wielu
dzieł i miejsc, ze Sztokholmem na czele, gdyby nie położona o 28 km od Łukowa
Wola Okrzejska, która ma swoją długą, bo istniejącą od XV wieku,
historię. Do czasów potopu szwedzkiego była miastem, za panowania Jana
III Sobieskiego stała się własnością rodziny Cieciszowskich, pełniącej
w Rzeczpospolitej ważne urzędy (np. jezuita Wojciech był kaznodzieją
nadwornym króla Jana Kazimierza, a Adam Cieciszowski w XVIII wieku –
pisarzem wielkim koronnym). Do Adama i Teresy Cieciszowskich
przyjeżdżali w odwiedziny: Jan Paweł Woronicz, Joachim Lelewel, Tadeusz
Kościuszko. Prababka pisarza Teresa Lelewelówna Cieciszowska była
fundatorką kościoła w Okrzei, gdzie dziś znajduje się tablica
upamiętniająca chrzest pisarza. Nadano mu wówczas cztery imiona:
Henryk, Adam, Aleksander, Pius. Chrzczone w nim były pozostałe dzieci
Józefa i Stefanii Sienkiewiczów: Kazimierz Kacper (duma rodu, biskup
łucki i żytomierski), Aniela, Helena, Zofia, Maria. Świątynia bogata
w różne dzieła sztuki w 1972 roku wpisana została do rejestru zabytków.
Pomysł założenia Muzeum Henryka Sienkiewicza w dworku w Woli
Okrzejskiej zrodził się w latach dwudziestych XX wieku. Ówczesny
proboszcz parafii ks. Antoni Kresa zapragnął stworzyć izbę pamiątek po
pisarzu. Córka Henryka, Jadwiga odpowiedziała: Oboje z bratem (...)
nie wyobrażamy sobie milszego pomieszczenia pamiątek po Ojcu naszym, jak
w Jego gnieździe rodzinnym, pod opieką ludzi, którzy z takim pietyzmem
chcą wskrzesić Jego tradycję. Pomysł ten doczekał się realizacji
dopiero 2 X 1966 roku, co nie było łatwe, gdyż po wojnie w dworku
mieszkało osiem rodzin, a budynek liczący dwa stulecia wymagał
dużych nakładów finansowych. Mieszkańcy nie dawali jednak za wygraną,
w prasie lokalnej ukazywały się liczne artykuły, aż do skutku.
Dziś sześcioizbowe wnętrze pokazuje związki pisarza z Ziemią Łukowską.
Zgromadzono: XIX-wieczne dworskie meble, np. różany stolik z 1860
roku, portrety rodzinne, akwarele, obrazy olejne, ilustracje Konstantego Górskiego
do Trylogii. W bogatym księgozbiorze wyróżnia się
Iliada z 1800 roku i Quo vadis z 1902 roku (wyd.
Gebethner i Spółka). Zwraca uwagę alabastrowe popiersie dłuta
Piusa Welońskiego, które pisarz otrzymał z okazji 25-lecia pracy
twórczej. Cenną pamiątką jest fotografia Józefa Sienkiewicza
w mundurze gimnazjalnym, a także zdjęcie Tadeusza Korniłowicza
(brata ks. Władysława) z Jadwigą i córką. (Tadeusz zginął w Katyniu).
W gablotach wyeksponowano książki Marii Korniłowiczowej o Sienkiewiczu
m.in. Szlakiem H. Sienkiewicza, Onegdaj, opowieść o H. Sienkiewiczu
i ludziach mu bliskich. Na ścianach utrwalono wycinki prasowe o zgonie
pisarza w Vevey 16 X 1916 roku. Warto zwrócić uwagę na depeszę
z Lozanny podkreślającą, jakim autorytetem duchowym i intelektualnym był
wtedy pisarz. W sali gromadzącej rekwizyty filmowe i fotosy
z ekranizacji utworów Sienkiewicza niedaleko tronu Nerona, na środku,
ustawiono 150-letni fortepian matki pisarza. Umieszczono na nim informację, że
Henryk będąc dzieckiem, siadywał pod fortepianem w trakcie
wieczornych koncertów. Wówczas to, gdy słuchał pieśni
patriotycznych, musiała się w nim narodzić wrażliwość na losy kraju.
Inny wielki napis umieszczony w korytarzu przypomina słowami samego pisarza, że tym, co wywarło nań
silny wpływ, był znaleziony na strychu kufer z książkami.
Do książek tych dorwałem się jako dziecko, tak iż mogę powiedzieć, że
prawie uczyłem się czytać na Reju, Kochanowskim, Górnickim, Skardze,
Birkowskim, Orzechowskim. Od tego czasu datuje się znajomość języka
staropolskiego.
Pan Antoni Cybulski, mimo wielu problemów, od 40 lat kieruje tą
placówką. Utrzymuje kontakty ze szkołami, którym patronuje autor
Trylogii. (Stałymi bywalcami są m.in. gimnazjaliści z Grodziska
Mazowieckiego, Pruszkowa, Żoliborza, licealiści z kilkunastu szkół
w całej Polsce). W marcu tego roku
przyjął gimnazjalistów z Podkowy Leśnej. Po wysłuchaniu długiej
opowieści o Sienkiewiczu młodzież stanęła na szczycie historycznego kopca
z radością, że wędruje po śladach nie tylko pisarza, ale i innych
ważnych osobistości i dostojników państwowych. (Uroczystość
przekazania kopca społeczeństwu odbyła się 2 X 1938 roku pod patronatem
prezydenta Ignacego Mościckiego).
Obserwując podlaski pejzaż, warto pamiętać, że pierwowzory
późniejszych bohaterów Trylogii pochodzą właśnie z rodzinnych stron
pisarza. To tu mały Henryk z bratem Kazimierzem bawili się w rycerzy,
a niedaleka wieś Burce, gdzie zjeżdżała się rodzina Cieciszowskich, jak
czytamy w Potopie, należała wówczas do państwa Skrzetuskich.
Ci, którzy chcą odwiedzić miejsce urodzin pisarza, z pewnością ciekawi
będą jeszcze jednej ważnej po nim pamiątki – pióra ze złotą stalówką.
Tę zaś obejrzeć można w narodowym sanktuarium, w Sali 600-lecia na
Jasnej Górze.
Grażyna Zabłocka