PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY, nr 53

Stulecie Kaplicy w Jaszczurówce

Klejnot z zielenią w tle



Jaszczurówka

Jeśli udając się po raz pierwszy do Morskiego Oka, wybierze się Drogę im. Oswalda Balzera, czyli starą szosę, wiodącą podnóżami regli przez lasy i polany, to dojeżdżając do Jaszczurówki, po pokonaniu kilku zakrętów, za każdym razem doznaje się olśnienia. Zachwyconym oczom ukazuje się drewniana kaplica. Płazy, z których została wzniesiona, z biegiem lat nabrały ciepłej, złocistej barwy, pięknie kontrastującej z ciemną zielenią smreków.

Gdy Stanisław Witkiewicz przystępował do projektowania kaplicy w Jaszczurówce, miał już za sobą realizację pierwszego projektu sakralnego, utrzymanego całkowicie w stylu zakopiańskim – pod względem zarówno architektonicznym, jak i wyposażenia wnętrz. Była to kaplica św. Krzyża na Kalatówkach, powstała w 1898 roku z inicjatywy Adama Chmielowskiego, późniejszego brata Alberta. Pomysł wybudowania kaplicy wraz z pustelnią zrodził się prawdopodobnie wówczas, gdy brat Albert po raz pierwszy przyjechał do Zakopanego. Przebywał tu na leczeniu jego przyjaciel, Stanisław Witkiewicz. Pomysł obu przyjaciół mógł się urzeczywistnić dzięki hrabiemu Władysławowi Zamoyskiemu, który ofiarował bratu Albertowi grunt na zboczu Krokwi, położony tuż przy ścieżce na Polanę Kalatówki.

Fundatorem – pośmiertnym – kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa w Jaszczurówce był Adam Uznański (1837-1903), właściciel „państwa” Szaflary, zwanego inaczej dobrami szaflarskimi, które obejmowało Szaflary, Biały Dunajec, Poronin i Murzasichle wraz z częścią Tatr Polskich – od Koszystej i Sołtysich Kop poprzez Dolinę Suchej Wody Gąsienicowej z odnogami, Dolinę Olczyską i Dolinę Bystrej z odnogami powyżej Kuźnic.

Adam Uznański należał do najciekawszych postaci swego czasu. Chodził dużo po Tatrach, około roku 1865 dokonywał pomiarów wysokości tatrzańskich szczytów. Jako członek Komisji Fizjograficznej Krakowskiego Towarzystwa Naukowego od roku 1867 prowadził obserwacje meteorologiczne. W latach 1861-1862 urządził pierwsze kąpielisko w Jaszczurówce. Był jednym z pierwszych działaczy Towarzystwa Tatrzańskiego i w latach 1874-1875 zorganizował budowę schroniska Towarzystwa nad Morskim Okiem. W latach 1881-1888 opiekował się też Szkołą Snycerską w Zakopanem.

Zmarł 30 listopada 1903 roku, zobowiązując w testamencie jednego ze swych pięciu synów, Witolda, do wybudowania w „państwie Szaflary” kaplicy rodzinnej, przeznaczonej dla wszystkich wiernych.

Już w marcu 1904 Witold Uznański zamówił u Stanisława Witkiewicza projekt kaplicy, który gotowy był po dwóch miesiącach. Wkrótce, 18 maja zleceniodawca zwrócił się z prośbą do Konsystorza Biskupiego w Krakowie o zgodę na wybudowanie kaplicy. Kardynał Jan Puzyna zgodę wyraził i pod nadzorem inżyniera Aureliana Blachy przystąpiono do prac. Ekipę budowlaną stanowili miejscowi budarze – Szymek Lasak z Zębu, Stanisław i Tomasz Bobakowie, a także Maciej Stoch.

Latem kaplica była niemal gotowa, pozostawało tylko uzupełnić wyposażenie wnętrza i zawiesić dzwonek na wieżyczce. Gdy to nastąpiło, ksiądz Franciszek Nycz, pierwszy proboszcz parafii poronińskiej, dokonał poświęcenia kaplicy. Pierwszą uroczystością był chrzest Marii Uznańskiej, najmłodszej córki fundatora, późniejszej księżnej Sułkowskiej z Rydzyny, zmarłej w roku 1943.

Brak tu miejsca na szczegółowe opisywanie wnętrza kaplicy, trzeba jednak wspomnieć, że ołtarz główny wykonano z drewna jaworowego i jesionowego w zakopiańskiej Szkole Przemysłu Drzewnego, a jego projektantem był Aurelian Blacha. Ksiądz Józef Nycz ufundował polichromowaną płaskorzeźbę Najświętszego Serca Pana Jezusa.

W opinii wielu historyków sztuki kaplica w Jaszczurówce jest wręcz modelowym dziełem architektonicznym w stylu zakopiańskim. Witkiewicz wykorzystał liczne elementy typowe dla chałupy podhalańskiej, których próżno szukać w innych budowlach sakralnych na Podhalu.

Niektórzy badacze jednak nie zaliczają kaplicy do obiektów w stylu zakopiańskim. Na przykład Barbara Tondos, specjalizująca się w drewnianym budownictwie podhalańskim, uważa, że kaplica jest: „...neogotycko–zakopiańska, lecz nie przynależna do stylu zakopiańskiego... Ta budowla była więc eksperymentem, próbą włączenia stylu zakopiańskiego w nurt stylu nadwiślańskiego, czyli również architektury rodzimej”.

Nie najlepiej potraktował kaplicę profesor Jacek Woźniakowski, współwłaściciel „Domu pod Jedlami”, będącego z całą pewnością szczytowym osiągnięciem twórcy stylu zakopiańskiego: „Wydaje mi się, że kaplica Uznańskich w Jaszczurówce o wiele bliższa jest owych modeli skandynawskich niż prostych dostojnych kościółków Podhala. Mnie się wydaje dziełem niezbyt udanym, warstwicową składanką, w której na podmurówce siedzą dość rachityczne soboty [drewniane podcienia – E.M.], ozdobione daszkiem jak z piwniczki albo nie przymierzając z psiej budy, wyżej wznosi się góralska chata z kościelnymi oknami, nad którą jeszcze sterczy sygnaturka”.

Niezależnie jednak od opinii specjalistów, uroda kaplicy i jej znaczenie nie budzą żadnych wątpliwości nie tylko wśród mieszkańców Zakopanego i Podhala, ale też wśród rzesz turystów, w zachwycie przystających u jej stóp.

Nie wolno też zapominać, jaką rolę odgrywała kaplica w Jaszczurówce w integracji parafian, szczególnie w latach 70. Remonty obiektów sakralnych z przyczyn politycznych napotykały wówczas ogromne trudności ze strony władz, a kaplica Najświętszego Serca Pana Jezusa coraz bardziej takiego remontu potrzebowała.

W sierpniu 1977 roku Jaszczurówkę nawiedził ksiądz kardynał Karol Wojtyła. Gdy dowiedział się, w jakim stanie jest kaplica, zwrócił się do księdza proboszcza Jana Kowalika z prośbą: „Bracie, rozpocznij remont kościółka, a dobrzy ludzie ci pomogą”. I dobrzy ludzie pomogli.

Mieszkańcy Olczy, należącej do parafii księży misjonarzy, którzy od roku 1955 sprawowali opiekę nad kaplicą, nie tylko przyczynili się do sfinansowania prac remontowych, ale i sami przepracowali wiele dniówek. Zresztą nie tylko oni – Mrowce, Huty, Pardałówka, Bystre, Bory i wiele innych przysiółków czy osiedli zakopiańskich odpowiedziało na wezwanie przyszłego papieża. A o księdzu Janie Kowaliku należałoby powiedzieć, że raz porwawszy ludzi do pracy dla wspólnego dobra, potrafił utrzymać ich zapał. Po remoncie Jaszczurówki przyszła kolej na budowaną w czynie społecznym drogę z prawdziwego zdarzenia z Bystrego na Olczę, lokalną elektrownię wodną i wreszcie – kościół na Olczy.

W roku 1983 Kuria Metropolitalna w Krakowie opiekę nad kaplicą powierzyła księżom marianom z parafii Bożego Miłosierdzia z Cyrhli. To męskie zgromadzenie zakonne, założone w roku 1673 przez Stanisława Papczyńskiego, gorliwego i świątobliwego zakonnika, szczególnym kultem otaczało i otacza Maryję. W latach 1909-1911 zostało odnowione przez księdza Jerzego Matulewicza–Matulaitisa, z pochodzenia Litwina, bardzo silnie związanego z kościołem i kulturą polską. Obecnie marianie poza Polską prowadzą działalność duszpasterską między innymi na Litwie, w Portugalii, we Włoszech i w USA.

Po przejęciu opieki nad kaplicą w Jaszczurówce księża marianie kontynuowali działania na rzecz zachowania cennego obiektu w jak najlepszym stanie. Wykonano niezbędne dokumentacje konserwatorskie, a także doraźne prace zabezpieczające. I tak w roku 1984 studenci Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej wykonali inwentaryzację kaplicy, zaś w roku 1995 Tatrzański Park Narodowy, właściciel gruntu, na którym stoi kaplica, sfinansował alarmową instalację przeciwpożarową.

W roku swego jubileuszu kaplica Najświętszego Serca Pana Jezusa otrzymała cenny prezent od ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza Michała Ujazdowskiego, w postaci dotacji na kolejne remonty. Dzięki nim ten „ drewniany relikwiarz sztuki sakralnej, piękny przykład mariażu architektury i rzeźby” przez następne sto lat będzie radował nasze oczy i wznosił serca do Boga.



Ewa Matuszewska



Bibliografia:

Ks. Zbigniew Pytel, Witkiewiczowska architektura sakralna w Zakopanem, Towarzystwo Muzeum Tatrzańskiego, Muzeum Tatrzańskie im. dra Tytusa Chałubińskiego, Zakopane 1999.
Barbara Tondos, Styl zakopiański. I.Zakopiańszczyzna, Ossolineum, Wrocław 2004.
Zofia i Witold H. Paryscy, Wielka Encyklopedia Tatrzańska, Wydawnictwo Górskie, Poronin 1995.
Jerzy Kłoczowski, Dzieje chrześcijaństwa polskiego, Świat Książki, Warszawa 2000.







Wielka, granatowa, prawie czarna tafla stawu leży pod nawisłymi nad nią z prawej strony ciemnymi skałami; w głębi ponad szary próg kamienny wystają wysokie, ostre wierchy, na lewo olbrzymie szare rumowisko skalne, poplamione rudymi mchami, zielenią szuwarów i ciemnymi krzakami kosówki.

Perć idzie ponad stawem. Patrząc z góry na jego powierzchnię widać przez płytką wodę pobrzeża dno zawalone kamieniami, świecącymi spod błękitnego przeźrocza jak zatopione odłamy lodu. Dalej ku środkowi cień tajemniczy gęstnieje, aż w końcu przechodzi w mrok nocy, która zdaje się drzemać tam, zatopiona w nieprzejrzanych głębiach. Gładka, równa i miękka jego toń jest tak inną, tak różną od chropowatego, twardego, najeżonego otoczenia, że nie można się nigdy z tym kontrastem oswoić, nie można bez podziwu i przyjemności przenosić wzroku z jednego zjawiska na drugie. Wrażenie, które się tu odbiera, wywołuje wspomnienie jakiejś muzyki, kołyszącej i budzącej umysł na przemian dwoma różnymi motywami melodii, powtarzającymi się kolejno bez końca.


Na przełęczy. Wrażenia i obrazki z Tatr przez Stanisława Witkiewicza. Gebethner i Wolff, Warszawa 1891. [opis drogi na Zawrat]




 <– Spis treści numeru