Zaklaszczę pod dojrzałą czereśnią
i zobaczę
co dokąd powraca
Fioletowe otoczaki z ciemności
padną
na otwartą dłoń
Cały dzień mam tu nad głową
odwrócony wodotrysk
parasol
cały dzień mam tu nad głową
wszechświat
pole suchych makówek
woń poziomki
wszechświat
odwrócony wodotrysk
Tylko ja i mój cień... – zostali dwaj w arce
gramofon wygrywa żałobne marsze
a brzegu nie widać, ani gór, a co dopiero miast..
ostatnia wieczerza (jeden zestaw w menu)
piersi gołębic w winnej latorośli
stylowe wnętrze, nieludzkie ceny
Liście osiki chwieją się nawet przy bezwietrznej pogodzie.
Ponoć od tego czasu,
kiedy na niej powiesił się Judasz
gdy zdradził Chrystusa.
Nie wiem, mnie przy tym nie było,
ale wiem.
że każdy ma swojego Judasza,
Wtedy tak samo jak dziś.
Tyle, że ci Judasze już się zanadto rozmnożyli
a Chrystusowie są na wymarciu.
Na Chrystusów brak ludzi
więc nie pozostaje nic
jak być tą osiką.
przełożyła Katarzyna Boruń