Wypuście mnie stąd
z tej klatki
w której turyści karmią mnie cukierkami
a ja nie mogę uciec przed ich wzrokiem
Coś jest w drodze
Może kolejne dziecko
mimo swojego sprzeciwu
zostanie wydalone z kobiety
a lekarz pozbawi je nadziei
przecinając pępowinę
Coś jest w drodze
Chcę wyjść i przekonać się sam
wybiec naprzeciw i zobaczyć
Coś jest w drodze
Może kosmiczna zagłada
zapowiadana prawie tak często
jak prezydenckie wybory
albo powódź która na moment
jednoczy naród w rytm piosenki Kasi Nosowskiej
Coś jest w drodze
Otwórzcie bramę zoo
bym razem z innymi zwierzętami
zdążył zająć miejsce w arce Noego
albo w żółtym autobusie polskiego ekspresu
jeśli tam bilety będą tańsze
Coś jest w drodze
Chcę być na miejscu gdy dojdzie
Lekarskie oko bada wnikliwie
Wprawne ręce dokonują oględzin
Objawy określają rodzaj schorzenia
Przykro mi nic się nie da zrobić
homo
I to sapiens
Gdyby tylko erectus
to byłaby jeszcze nadzieja
gumowe dłonie chirurgów
uporałyby się z kręgosłupem
ale to sapiens
nie pomogą antybiotyki
akupunktura
chemoterapia
naświetlania
zioła
Homo sapiens
to brzmi nieuleczalnie.
Dzisiaj rano
obudził mnie strach
że ono mnie wchłonęło
że wpadłem w jego paszczę
rozwartą między dwoma krawężnikami
Kiedyś oglądałem
pasję muchy
więzionej przez rosiczkę
zresztą może to nie była mucha
tylko człowiek
wszystko jest przecież
takie podobne
a teraz przyszła kolej na mnie
już czuję jak rozpuszczam się
w jego enzymach
Będę pomagał mu
rozmnażać się
roznosząc reklamy i ulotki
będę przyklejał te zarodniki
do obcych dłoni
by jego grzybnia
rozrastała się
by dosięgało swoimi językami
jeszcze białych piersi