Z moją mamą zawsze jestem
w czasie przeszłym
miejscu minionym
nie z żywymi
Mieszkamy z tłumem zmarłych
matka codziennie zapala znicze
wywołuje duchy
mówi wieloma głosami
Stary ptak
szykuje się do odlotu
A potem, kiedy
to
nastąpi
wielka będzie w moim domu pustka
biała cisza i żałoba