PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY, nr 35-36


Pieśni Łemków

Pod obłoczkiem

Pod obłoczkiem jawor się pochylił
Na jaworze ptaszek śpiewa miły
Słuchaj, miła, jak ten ptaszek śpiewa
Że z miłości nic dobrego nie ma

Czy ta miłość jest od Boga dana
Czy przez diabła tylko podszeptana
Choćbyś nie chciał i tak kochać będziesz
Choćbyś później przez to musiał cierpieć

Dawno mi Cyganka wywróżyła
Że omota czarna mnie dziewczyna
Że nie będę za nią widział świata
Aż przeminą moje młode lata

Miła moja, pokuśnico jedna,
Już cię kocham nie rok, ani nie dwa
Czyś mi dała ziela do wypicia
Że bez ciebie nie ma dla mnie życia?

Pod obłoczkiem jawor zielenieje
Patrzaj, miła, jak nim wiater chwieje
Może wyrwie drzewo z korzeniami
Miła moja, co to będzie z nami?

przeł. Hanna Bartoszewicz



Tam na górze

Tam na górze zimny wiater wieje
Tam nasz Wasyl pszeniczeńkę sieje, hej-ahoj

Już ją posiał, aż do pola kraju
Wyszło dziewczę z zielonego gaju, hej-ahoj

Oj Wasylu, Wasylu hultaju,
Wywiedźże mnie z zielonego gaju, hej-ahoj

Miałbym ja cię z gaju wyprowadzić
Wolałbym ja z drogi cię sprowadzić, hej-ahoj

Dzień i noc bym błąkać się wolała
Niż się tobie z drogi wrócić dała, hej-ahoj

A ja kupię kwatereczkę z miodem
I ja ciebie z dróżki twojej zwiodę, hej-ahoj

Oj tam Wasyl pszeniczeńkę kosi
Handzia jemu dziecinę przynosi, hej-ahoj

Cytże, cytże Hanusiu mileńka
Bo to nasza dziecina maleńka, hej-ahoj

przeł. Hanna Bartoszewicz




 <– Spis treści numeru